Translate

niedziela, 10 marca 2013

Być może robiąc to popełniałam błąd, ale przecież emocje chyba zawsze biorą górę. - Co robisz usłyszałam.
Uciekam, odchodzę, ginę, wrzeszczę, umieram, zmieniam się. - Nic. - Powiedziałam zapinają widocznie przeciążoną od zawartości czerwoną walizkę.
- Przecież widzę, że się pakujesz. - Powiedział Staś zbliżając się do mnie. - Gdzie wyjeżdżasz ?
- Jak najdalej stąd. - Powiedziałam przez zęby, powstrzymując łzy.
- To przez niego, tak. - Powiedział brat z rosnąca  oczach wściekłością. - Powiedz, to o niego chodzi ?
Tak, to przez niego, to wszystko, to, że muszę uciekać przed życiem, zostawić pustkę, to on sprawił, że zrozumiałam jaki  popełniłam błąd. - Nie, muszę dorosnąć. Podniosłam walizkę i ruszyłam do wyjścia .  - Przepraszam. - Powiedziałam mijając brata.
-  Zabije go ! - Wrzasnął Staś. - Znajdę i zabije.
************************
- Jeden bilet na najbliższy lot do Los Angeles. - Powiedziałam opierając się o okrągły blat.