Translate
sobota, 24 listopada 2012
Kolejna część opowiadania o Damonie i Ann. Komentujcie :)
Damon, wpatrzony był w jej zielone wielkie jak ocean oczy z tak wielką zawziętością iż w pewnych chwilach zapominał się całościowo. Obydwoje siedzieli na czerwonej sofie w kształcie okręgu rozmawiając o ich dotychczasowych doświadczeniach związanych z wojną. Wspólny temat znaleźli nawet w sztuce. Obydwoje nie lubili Harrego Pottera, za to tak samo mocno kochali mitologię. Różniło ich tylko pięć lat. Chłopak nigdy nie przewidział tego iż się zakocha, a tym bardzie, że ten piękny akt wydarzy się na wojnie.
Wojna Surrealistyczna wybuchła po starciu się ze sobą Europy i Afryki, po czym kolejne państwa odrzucały się do owego starcia. Wynikiem tych zażyłości było powstanie nowy państw. Gdzie na świecie istnieje tylko pięć wielkich państw. Kolonia Federalna ( Dawna Ameryka Północna i Południowa) Stowarzyszenie Kolonijne ( Dawna Australia i Oceania) Republika Kompleksowa ( Afryka) Stowarzyszenie Republikańskie ( Antarktyda) i największe państwo Kolonijne Stowarzyszenie Federalne ( Azja i Europa) .
Ana i Damon znajdowali się właśnie na granicy Koloni Federalnej, wraz z ,, 5 oddziałem" .
Ich wspólna wędrówka zaczęła się dzisiaj. Obydwoje znaleźli przyjaciela. Obydwoje byli samotni, aż do dzisiaj.
Ona tak go podkreślała, chłopak miał na sobie białą podkoszulkę która odsłaniała jego wszystkie tatuaże, a miał ich dużo, Czarne typowe dla żołnierzy pumpy. Z wyglądu przypominał niegrzecznego chłopca, czarne lokowane włosy, wielkie czarne oczy. Ona zaś kręcone czerwone włosy do ramion, zielone oczy. Ubrana była w pogniecioną koszulę wojskową i szare rurki, tak samo jak on miała tatuaże, lecz ich ilość była znacznie mniejsza.
- To co? - Powiedział zadziornie Damon
- No, wiesz. - Powiedziała rozbawiona dziewczyna.
- To ja już może pójdę do siebie?
- Po co? - Spytał.
Po czym objął dziewczynę najczulej jak potrafił
Pocałował ją tak namiętni iż zatracił się w ich pocałunku tak mocno, jak nigdy wcześniej.
Znali się zaledwie jeden dzień a zdążyli poznać się tak jakby ich znajomość trwała całe życie. Nie wstydzili się niczego, byli jednością.
- Mogę cię o coś zapytać? - Odezwała się niepewnie Ana.
- Jasne.
- Wiem , że to dziwne ale....... kochasz mnie. - Spytała.
Damon, czuł się jak w niebie. Dziewczyna która mu się podobała, już go kochał. Lecz ta sytuacja nie była zbyt komfortowa.
- Tak. - Odparł.
Ich niezmiernie piękną chwilę przerwało głośnie pukanie do drzwi.
- Wejdź.
- Damon, zaatakowali piątą bazę, musimy im pomóc! -Krzyknął mężczyzna.
- Jadę z tobą. - Dodała Ana.
Damon tylko spojrzał na dziewczynę, by ta zrozumiała iż chłopak nie podziela jej decyzji
- Dobrze zostanę. - Rzuciła zażenowana dziewczyna.
- Masz się stąd nie ruszać. - Rozkazał.
Po czym wybiegł ze schronu.
Kobieta szybkim krokiem przeniosła się do kuchni w celu zaparzenia herbaty. Wyjęła z szafki w kolorze ostrej czerwieni torebkę zielonej herbaty po czym zalała stojący na blacie kubek z logo uniwersytetu ,, Fort" gorącą wodą.
Ana usiadła na sofie i zaczęła czytać książkę gdy w jednej chwili zadzwonił telefon.
- Mam czelność rozmawiać z szeregowym Jones? - Spytał mężczyzna.
- Nie. - Odparła.
- A, jest pani w jakiś sposób złączona z szeregowym Jones?
- Można powiedzieć że tak.
- Proszę przekazać mu że jego matka miała dziś zawał..........
CDN
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetnie piszesz ;)
OdpowiedzUsuńciekawy blog ;p
bd tu wpadać ;>
http://foreveryoung-b.blogspot.com/
Masz talent do pisania i b.fajny blog .OBSERWUJE!!!
OdpowiedzUsuńFajny blog masz talent < 3333333
OdpowiedzUsuńzostawiłam komentarz liczę na to samo !!!!!
Zapraszam : http://nat101.pinger.pl/
trochę dziwna ta wojna. jakaś taka za spokojna. taka sobie wojna gdzieś tam, zero lini frontu zero bombardowań, żadnych miejsc do utrzymania, bez prześladowań. tak jak by było normalne zycie ale z tym wyjątkiem że od czasu do czasu ktoś cie weźmie na jakąś strzelaninę. i jak to możliwe żeby na wojnie była jakaś herbata lub wino. na wojnie chyba trudno zdobyć jakie kolwiek jedzenie. ale ogólnie w sumie może być. :P
OdpowiedzUsuńśmierć przychodzi szybko ----> http://death-comes-quickly.blogspot.com/ < --- dla tych wszystkich co tu zaglądają c:
Jak byś czytała uważnie, to byś zauważyła fakt iż jest to 2300 r i w moim opowiadaniu trochę się zmieniło. A po drugie jest to dopiero 2 część, nie wiem czy byś chciał by oni w drugiej części poginęli.
UsuńDamon<3 hmm imię wzbudza wiele odczuc ;)) jesli ktos oglada Pamietniki wampirów. Opowiadanie jest fajne i ciekawe, szata graficzna super;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnnie
http://qwwewe.blogspot.com/
Damon Salvatore ma córkę. Jedyną granicą, której Grace miała nie przekraczać to nie spotykanie się z Kol'em Mikaelson'em. Czy zwykły zakaz powstrzyma ich przed widywaniem się? http://thevampires-kol.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń