Translate
środa, 21 listopada 2012
No, więc opowiadanie, a raczej jego kontynuacja maiło być jutro, ale ja nie mogłam się oprzeć i wrzucam je dzisiaj :) Piszcie w komentarzach jak wrażenia. 2
Eliza, straciła mentalne panowanie nad swoimi emocjami,znów miała ten sam problem. Miała sen, lecz to było tak realistyczne, iż zaczęła wierzyć w owe istnienie Johnego. Niestety to tylko przeczucia po każdym mniemanym śnie. Wiecznie wierzyła iż mężczyzna pewnej nocy zjawi się i uratuję ją od tej przeogromnej niedoli którą musiała przeżywać na tym oto świecie. Jej nadzieja trwała w niej tak mocno , że w trwałej niedoli znalazła radość, którą był on.
Poczuła , przypływ nagłych emocji, które wywołały u dziewczyny łzy. Żałowała końca ich spotkania. Lecz także nie rozumiała jaki fakt sprawił takie zachowanie u Johnego.
- Ell....- zawołała mama
- Tak?!
- Wiesz która jest ?- spytała zaciekawiona
- Jezu już, już..!- Krzyknęła dziewczyna po czym założyła tylko bluzkę i spodnie i wybiegła jak opętana z domu. Otworzyła drzwi do swojego Fiata 500 i usiadła na fotelu wykonanym z czerwonej skóry, próbowała się odprężyć, niestety samochód zaparkowany za nią zatrąbił i dziewczyna podskoczyła.
- Dobra, odpalę samochód pojadę do szkoły i zapomnę o tym co miało miejsce w nocy, tak zrobię tak
Jak powiedział tak też zrobiła. Podjechała pod liceum im. Fryderyka Chopina,po czym od razu znalazła miejsce parkingowe.Wysiadła z samochodu i weszła do budynku w kształcie bryły.
- Elll...!!
- Nina!- krzyknęła z zażenowaniem.
- Jej ,wiesz jak za tobą tęskniłam, w Chorwacji było tak nudno, brakowało mi naszych wspólnych przypałów!!
- Ell...!!
- Ada.... jeju ?!
Ada była najlepszą przyjaciółką Elizy, zawsze wszystko robiły razem. Nawet obydwie śmiały twierdzić że są przyrodnimi siostrami, gdyż były do siebie tak niezmiernie podobne. Obie miały długie rude włosy, zielone oczy , tylko nosy ich miały dwa różne kształty po za tym Ada, a raczej Adela, jak brzmiało jej prawdziwe imię, miała piegowaty nos, co czyniło ją bardziej atrakcyjną.
Nina zaś ,jak twierdziła Ell, była potworem,istnym pustakiem. Przyczepiła się do niej pod koniec zeszłego roku, uparcie myśli iż wzbudziła sympatię obu dziewczyn , jednak jej teza daleko mija się z prawdą, gdyż dziewczyny gdy tylko ją widziały uciekały na drugi koniec ulicy. Nina była szczupłą blondynką o niebieskich oczach, tak , typową rozpieszczoną córeczką tatusia, która dostawała wszystko co chce, lecz Adela i Eliza były czymś praktycznie nie do zdobycia .
Ell otworzyła szafkę w zamiarze wyciągnięcia zeszytu do j. polskiego.Gdy nagle poczuła iż unosi się do góry.....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie ^^ Ciekawie piszesz choć troszke w nie moim stylu .
OdpowiedzUsuńale piszz :)
Zapraszam do siebie P
http://takazwyklaja.blogspot.com/
Hmm , zerknęłam na tw blog, i interesująco piszesz ,tylko szkoda ze nie w moim stylu , ale i tak będę czytać i obserwować ^^
OdpowiedzUsuńZaprasam do siebie ;p
http://open-the-door-of-my-life.blogspot.com/
oj , sorka u cb nie ma obserwacji :)
UsuńJuż jest :)
Usuńno no zapowiada się ciekawie ;)obserwuje i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńfajnie opisujesz emocje :)
OdpowiedzUsuń